1.zielona herbata z cytryna
2. kawa z mlekiem i 1. lyzeczka cukru
3. 1 kawalek princessa kokosowej
4. kawalek ugotowanej piersi z kurczaka , pol ogurka salatkowego i cwiartke ziemniaka.
Wiedzialam ze niedziela bedzie najgorsza...A co dopiero jak bede u mamy w niemczech.. :cc Nie daje juz rady... Na obiad babcia mi kazala zjesc kawalek ugotowanej piersi z kurczaka , pol ziemniaka i pol okurka salatkowego... Gdy to jadlam , ona sie na mnie patrzyla... Ja w ogule nie bylam glodna... Nie chcialam jesc... Gdy sie i tak juz meczylam nad tym tlustym jedzeniem , ona mi caly czas zawracala glowe : Co tak wolno jesz?! zaraz bedzie zimne , ja bym juz zjadla polowe ! ''... To po co sie tak na mnie patrzyla ? ! ;c Nawet psu nie moglam dac bo ona sie caly czas glupio gapila... Udalo mi sie jedynie schowac kawalek ziemniaka do kieszeni... W koncu zjadlam zwiartke ziemniaka , kawalek piersi i pol ogurka... Czuje sie okropnie ze to zjadlam.! Fizycznie i psychicznie...Od razu po obiedzie pobieglam do parku i zwrocilam to co zjadlam... Chodzilam ponad godzine na kijkach...I co z tego?! Jest mi i tak cholernie nie dobrze a juz nie mam czym rzygac... I te jej glupie gadki...Help! Co mam robic w takich sytuacjach ? ;cc
Po poludniu musialam wypic magnez , zrobilo mi sie czarno przed oczami , czuje mrowienie na dloniach i na glowie , czuję się slaba... Ale jednak robie to dla ideału ktorego chcę osiagnac i osiagne !!!
I hate my life...
niedziela, 14 września 2014
14.09.2014
70
powodów aby nie jeść
1. Ana brzmi o wiele lepiej niż Fat
2. Będziesz perfekcyjna
3. Będziesz GRUBA jeśli dzisiaj zjesz !
4. Głód jest kontrolą , lubimy kontrolę !
5. Będziesz wyglądać ładniej
6. Pleć męska nie bedzie umiała oderwać od Ciebie oczu.
7. Nie potrzebujesz jedzenia.
8. Głodzenie się jest doskonałym przykładem siły woli
9. Ludzie zobaczą swoje piękne kości
10. Ludzie zapamiętają cię jako piękną dziewczynę
11. Tylko szczupli ludzie mają wdzięk
12. Będziesz mógł działać szybcieji nie bedziesz sie męczyć .
13. Będziesz mieć zarówno wewnętrzne i zewnętrzne piękno
14. Ludzie, którzy jedzą są samolubni i nierealistyczni
15. Grubi ludzie nie pasują wszędzie
16. Jeśli zjesz będziesz wyglądać jak te obrzydliwe, tłuste świnie
17. Grubi ludzie są ogromni , a jednak ludzie odwracają wzrok , tak jak by nie istnieli
18. Kości są czyste i piękne
19. Grubość jest brudna, wisi na tobie jak pasożyt
20. Szcupły człowiek wygląda dobrze we wszystkim
21. Grubi ludzie umierają wcześniej
22. Baletnica czy worek ziemniaków ?
23. Głodna dziewczyna anorektyczka, czy brzydka gruba dziewczyna żrąca hamburgery ?
24. Kilka minut w ustach ,całe życie w biodrach
25. Ludzie będą gratulować Ci widząc ile kilogramów zgubiłaś
26. Możesz używać mniej mydła pod prysznicem , i zaoszczędzić pieniądze
27. Ludzie nie będą myśleć "gruba krowa " , kiedy Cie widzą
28. Chudzi ludzie mają lepsze miejsca pracy
29. Grubi ludzie nie dostają ról w sztukach.
30. Głód pomaga , dietay nie!
31. Jedzenie sprawia, że obrastasz tłuszczem.
32. Grubas nie może być kochanym
33. Ludzie kochają Ana !
34. Poczujesz że masz wiecej energii
35. Zaoszczędzisz pieniądze za jedzenie i kupisz sobie cos ladnego
36. Myśl o Anoreksji jak o swojej sekretnej przyjaciółce
37. Gdy jestes gruba to tak jak bys byla niewidzialna
38. Będziesz wyglądać perfekcyjnie na zewnątrz.
39. Będziesz bardziej pewna siebie i szczęśliwsza
40. Cudość jest w modzie
41. Nic nie smakuje tak dobrze , jak uczucie że jestes szczupła
42. Będziesz wolna bez tłuszczu
43. Wszyscy inni będą ci zazdrościć
44. Perfekcyjne ciało = perfekcyjna dusza
45. Czy kiedykolwiek widziałeś kogoś kto nie zauważył piękna szczupłej dziewczyny ?
46. Będziesz mógł nosić mini spódniczki , bez trzęsących sie ud
47. Znajomi będą zazdrościć Ci twojego ciała i podziwiać
48. Chcesz być najgrubszy w mieście?
49. Chcesz być Morbid Obese ( choroboliwie otyły)?
50. Będziesz mieścić sie we wszystkie pięknych ubrania !
51. Modelki też są anorektyczkami.
52. Umrzesz piękna
53. Ludzie otyli są leniwi , Ana kontroluje lenistwo.
54. Będziesz dobrze wyglądać na zdjęciach !
55. Nie zasługujesz na jedzenie!
56. Będziesz mógł być dumna , bedąc ubraną w bikini !
57. Grubi ludzie są brzydcy !
58. Kalorie tuczą , a jedzenie zawiera dużo kalorii
59. Zaoszczędzisz czas nie jedząc
60. Ludzie grubi nie są brani na poważnie
61. Otyłość jest bardzooo obrzydliwaa !
62. Grubi ludzie są samotni , bo ludzie nie chcą ich widzieć
63. Czy jedzenie ważniejsze niż szczęście?
64. Jedzenie jest przekleństwem, każdy kęs sprawia, że tyjesz i jesteś nieszczęśliwy !
65. Będziesz wyglądać ulubionym modelem !
66. Tłuszcz Cie pogrąża .
68. Celulit czy doskonałość ?
69 Ludzie będą mogli cie podnieść.
70. Czy chcesz, aby Twoja skóra wyglądała jak by miała pękać
przez nadmiar tłuszczu ?
sobota, 13 września 2014
sobota,13.09.2014
1. Jeden plasterek łososia wędzonego , herbata zielona z cytryną.
2. Nie całego pieroga z kapustą , dokładniej 2 małe kawałki
3. kawa z 1 łyżeczką cukru , bez mleka
4. herbata zielona z cytryną
5.Pół średniego ziemniaka i pół cukini usmażonej bez tłuszczu
Boje się że babcia zobaczy ze jem mało...Jutro niedziela , babcia będzie caly dzien w domu.. ;c Bedzie mnie zmuszac do jedzenia... Ale ona nie rozumie ze mnie to boli... W poniedzialek o 00:00 wyjazd do niemiec , odwiedzic mame... Będzie trudno uniknąć jedzenia :c W roku szkolnym najłatwiej , kanapki ktore dostaje do szkoly daje kolezanką albo piesek po szkole dostaje a obiad niby jem w szkole i w domu nie musze juz jesc ^.^ Z kolacją raczej nie ma duzych komplikacji , mowie ze jak zjem na wieczor jest mi nie dobrze.. :) Oby tak dalej dobrze szlo !
2. Nie całego pieroga z kapustą , dokładniej 2 małe kawałki
3. kawa z 1 łyżeczką cukru , bez mleka
4. herbata zielona z cytryną
5.Pół średniego ziemniaka i pół cukini usmażonej bez tłuszczu
Boje się że babcia zobaczy ze jem mało...Jutro niedziela , babcia będzie caly dzien w domu.. ;c Bedzie mnie zmuszac do jedzenia... Ale ona nie rozumie ze mnie to boli... W poniedzialek o 00:00 wyjazd do niemiec , odwiedzic mame... Będzie trudno uniknąć jedzenia :c W roku szkolnym najłatwiej , kanapki ktore dostaje do szkoly daje kolezanką albo piesek po szkole dostaje a obiad niby jem w szkole i w domu nie musze juz jesc ^.^ Z kolacją raczej nie ma duzych komplikacji , mowie ze jak zjem na wieczor jest mi nie dobrze.. :) Oby tak dalej dobrze szlo !
Czesc , jestem Kamila. Zdecydowałam się do prowadzenia bloga bo uznałam że tak będzie mi
łatwiej utrzymać dietę i może moimi wpisami będę mogła wspierać innych
..
Już kiedyś miałam taki okres gdzie nic nie jadłam i uprawiałam dużo sporty , nie znałam jednak pro ana … Teraz bardzo mi na tym zalezy aby schudnąć , ponieważ przytyłam bardzo dużo przez leki które brałam. Czuje się zle , bardzo zle w moim ciele.. Ostatnie dni ograniczałam już jedzenie , jednak teraz to się wzmocniło..Będę tego bloga prowadzic rowniez z Melissą. Mam nadzieję że będa wam się podobały nasze posty , miłego czytania : ) ~` Kamila
Już kiedyś miałam taki okres gdzie nic nie jadłam i uprawiałam dużo sporty , nie znałam jednak pro ana … Teraz bardzo mi na tym zalezy aby schudnąć , ponieważ przytyłam bardzo dużo przez leki które brałam. Czuje się zle , bardzo zle w moim ciele.. Ostatnie dni ograniczałam już jedzenie , jednak teraz to się wzmocniło..Będę tego bloga prowadzic rowniez z Melissą. Mam nadzieję że będa wam się podobały nasze posty , miłego czytania : ) ~` Kamila
niedziela, 20 kwietnia 2014
Opowiadanie. " Alison's life" part 1.
- Wstałaś? Chodź na śniadanie - mama Alison wkroczyła do pokoju córki - ten stanik do tej bluzki? - zapytała, gdy ujrzała dziewczynę stojącą w samej bieliźnie przed lustrem z białą bluzeczką w ręce.
- Mamo... Możesz wyjść? - zapytała zirytowana, po czym wskazała mamie drzwi.
Kiedy została sama, spojrzała w odbicie. Brązowożółte oczy przykuwały uwagę. Kasztanowe włosy zwisały aż do bioder. Biustonosz ledwo utrzymywał wydatne piersi. Brzuch mimo wciągnięcia i tak odstawał. Koronkowe majteczki lepiej wyglądały w sklepie niż na jej wielkiej pupie. Długie nogi byłby w porządku, gdyby nie spoczywający na nich tłuszcz. Ubrała bluzkę bez rękawów, ale zaraz narzuciła sweter, żeby nie było widać nieładnych ramion. Wcisnęła się w jeansy i spojrzała na ekran telefonu. Nic. Nałożyła tusz na rzęsy i błyszczyk na kształtne usta, po czym udała się do jadalni.
- Znowu w makijażu - skomentowała mama.
Ali przewróciła oczami,wzięła kanapki i wróciła do swojego pokoju. Zauważyła, że komórka miga. Dostała SMS-a, w końcu. " Hej, dzisiaj nie pójdziemy razem, jadę z tatą" - przeczytała w myślach, a potem szeptem i cały entuzjazm opadł, a ona tak czekała na tę wiadomość. Wiadomość od o rok starszej Sutton. Miała iść z nią do szkoły, bo mieszkają na jednym osiedlu. Zdziwiła się, że taka dziewczyna jak Sutt mogła iść z nią, grubą Alison, do szkoły, czy gdziekolwiek się pokazać, ale widocznie to były tylko żarty. Ona z tatą... jasne. Zwróciła wzrok na nadgryzione kanapki i wyrzuciła je do śmietnika. Ubrała buty, wzięła plecak i pożegnawszy się z mamą, wyszła do szkoły. Szła szybkim krokiem, słuchając muzyki i powtarzając sobie jak bardzo nienawidzi swojego wyglądu. Weszła do szkoły i ogarnął ją znajomy gwar rozmów i śmiechów. Zapowiada się świetny poniedziałek... Przeciskając się między uczniami, szła w stronę swojej szafki. Ujrzała przy niej znajomą postać i poczuła dziwne uczucie w środku i szybsze bicie serca.
- Cześć - przywitała ją Sutton, uśmiechając się i odsłaniając idealnie równe i białe zęby.
Krótkie blond włosy zakręciła. Delikatny makijaż sprawił, że wyglądała niezwykle radośnie, ale ona zawsze była radosna. Wydatny biust dopasował się do płaskiego brzucha, który było widać w niebieskiej opiętej bluzce, która podkreślała także idealną talię. Czarne rurki eksponowały długie, szczupłe nogi dziewczyny. Nowe, długie, fioletowe Conversy przykrywały stopy, z na pewno perfekcyjnie pomalowanymi paznokciami. Na prawej ręce miała granatowy zegarek i kilka rzemyków. Brzoskwiniowy lakier został nałożony bez niedociągnięć.
- Hej - odpowiedziała Alison, zastanawiając się dlaczego Sutt przyszła tu, skoro jej szafka, jest w innym miejscu.
- Przepraszam, że cię wystawiłam, ale za późno wstałam, może za to razem wrócimy. Ile masz lekcji?
- 8, ale nie idę na w-f, bo źle się czuję, a ty? - Ali dobrze, wiedziała, dlatego postanowiła napisać zwolnienie z wychowania fizycznego.
- 7, więc akurat - uśmiechnęła się, ukazując słodkie dołeczki - to poczekaj na mnie na dole.
- Pewnie - odpowiedziała dziewczyna wpatrując się w błękitne oczy koleżanki.
- To do później- powiedziała Sutton i udała się w stronę swojej klasy, a Alison nie spuściła z niej wzroku, dopóty, dopóki dziewczyna nie weszła na piętro.
Musiała wrócić do rzeczywistości. Znalazła klucz w kieszeni, jednak wyjmując go wypadł jej paragon ze sklepu. Niestety to nie ona podniosła go pierwsza.
- Kinderki, zupka chińska, żelki Haribo - mówiła podniesionym tonem Madelaine - teraz już wiadomo skąd te wałeczki tłuszczu - zaśmiała się, wraz z nią uczniowie stojący przy szatniach.
Ali przeklnęła pod nosem i zlekceważyła tę uwagę, i tak nie miała w jaki sposób dogryźć Maddie. Miała długie jasne włosy. Twarz bez jednego pryszcza. Oraz sylwetkę godną pozazdroszczenia, ale nie była tak piękna jak Sutton, w ogólnie nikt nie dorówna Sutton. Alison zamknęła szafkę i szybko udała się do klasy. Usiadła na swoim miejscu, wyjęła podręcznik i zeszyt. Spojrzała na fałdki siedzące na jej brzuchu. Chwyciła gumkę recepturkę spoczywającą na jej nadgarstku, pociągnęła do góry i... puściła. Tego bólu potrzebowała.
- Mamo... Możesz wyjść? - zapytała zirytowana, po czym wskazała mamie drzwi.
Kiedy została sama, spojrzała w odbicie. Brązowożółte oczy przykuwały uwagę. Kasztanowe włosy zwisały aż do bioder. Biustonosz ledwo utrzymywał wydatne piersi. Brzuch mimo wciągnięcia i tak odstawał. Koronkowe majteczki lepiej wyglądały w sklepie niż na jej wielkiej pupie. Długie nogi byłby w porządku, gdyby nie spoczywający na nich tłuszcz. Ubrała bluzkę bez rękawów, ale zaraz narzuciła sweter, żeby nie było widać nieładnych ramion. Wcisnęła się w jeansy i spojrzała na ekran telefonu. Nic. Nałożyła tusz na rzęsy i błyszczyk na kształtne usta, po czym udała się do jadalni.
- Znowu w makijażu - skomentowała mama.
Ali przewróciła oczami,wzięła kanapki i wróciła do swojego pokoju. Zauważyła, że komórka miga. Dostała SMS-a, w końcu. " Hej, dzisiaj nie pójdziemy razem, jadę z tatą" - przeczytała w myślach, a potem szeptem i cały entuzjazm opadł, a ona tak czekała na tę wiadomość. Wiadomość od o rok starszej Sutton. Miała iść z nią do szkoły, bo mieszkają na jednym osiedlu. Zdziwiła się, że taka dziewczyna jak Sutt mogła iść z nią, grubą Alison, do szkoły, czy gdziekolwiek się pokazać, ale widocznie to były tylko żarty. Ona z tatą... jasne. Zwróciła wzrok na nadgryzione kanapki i wyrzuciła je do śmietnika. Ubrała buty, wzięła plecak i pożegnawszy się z mamą, wyszła do szkoły. Szła szybkim krokiem, słuchając muzyki i powtarzając sobie jak bardzo nienawidzi swojego wyglądu. Weszła do szkoły i ogarnął ją znajomy gwar rozmów i śmiechów. Zapowiada się świetny poniedziałek... Przeciskając się między uczniami, szła w stronę swojej szafki. Ujrzała przy niej znajomą postać i poczuła dziwne uczucie w środku i szybsze bicie serca.
- Cześć - przywitała ją Sutton, uśmiechając się i odsłaniając idealnie równe i białe zęby.
Krótkie blond włosy zakręciła. Delikatny makijaż sprawił, że wyglądała niezwykle radośnie, ale ona zawsze była radosna. Wydatny biust dopasował się do płaskiego brzucha, który było widać w niebieskiej opiętej bluzce, która podkreślała także idealną talię. Czarne rurki eksponowały długie, szczupłe nogi dziewczyny. Nowe, długie, fioletowe Conversy przykrywały stopy, z na pewno perfekcyjnie pomalowanymi paznokciami. Na prawej ręce miała granatowy zegarek i kilka rzemyków. Brzoskwiniowy lakier został nałożony bez niedociągnięć.
- Hej - odpowiedziała Alison, zastanawiając się dlaczego Sutt przyszła tu, skoro jej szafka, jest w innym miejscu.
- Przepraszam, że cię wystawiłam, ale za późno wstałam, może za to razem wrócimy. Ile masz lekcji?
- 8, ale nie idę na w-f, bo źle się czuję, a ty? - Ali dobrze, wiedziała, dlatego postanowiła napisać zwolnienie z wychowania fizycznego.
- 7, więc akurat - uśmiechnęła się, ukazując słodkie dołeczki - to poczekaj na mnie na dole.
- Pewnie - odpowiedziała dziewczyna wpatrując się w błękitne oczy koleżanki.
- To do później- powiedziała Sutton i udała się w stronę swojej klasy, a Alison nie spuściła z niej wzroku, dopóty, dopóki dziewczyna nie weszła na piętro.
Musiała wrócić do rzeczywistości. Znalazła klucz w kieszeni, jednak wyjmując go wypadł jej paragon ze sklepu. Niestety to nie ona podniosła go pierwsza.
- Kinderki, zupka chińska, żelki Haribo - mówiła podniesionym tonem Madelaine - teraz już wiadomo skąd te wałeczki tłuszczu - zaśmiała się, wraz z nią uczniowie stojący przy szatniach.
Ali przeklnęła pod nosem i zlekceważyła tę uwagę, i tak nie miała w jaki sposób dogryźć Maddie. Miała długie jasne włosy. Twarz bez jednego pryszcza. Oraz sylwetkę godną pozazdroszczenia, ale nie była tak piękna jak Sutton, w ogólnie nikt nie dorówna Sutton. Alison zamknęła szafkę i szybko udała się do klasy. Usiadła na swoim miejscu, wyjęła podręcznik i zeszyt. Spojrzała na fałdki siedzące na jej brzuchu. Chwyciła gumkę recepturkę spoczywającą na jej nadgarstku, pociągnęła do góry i... puściła. Tego bólu potrzebowała.
Wielkanoc.
Nie jest łatwo się oprzeć...
Przypominam o wspólnym odchudzaniu : http://iammelissaandiwillbefantastic.blogspot.com/2014/04/razem-razniej-walczymy-o-mniej-ciaka.html
Po tych cholernych świętach zaczynam, już tak naprawdę zaczynam. Nie będzie żadnych wymówek i słabości. Muszę mieć piękną sylwetkę. Muszę!
Tak na zachętę:
Żeby całkiem się nie rozleniwić to zrobię sobie dzisiaj kilka ćwiczonek. Przynajmniej nie zapomnę co to znaczy " ruch". Pomału planuję sobie moją metamorfozę, ale wszystko będę opisywać, jak już mówiłam po świętach, wtedy dopiero coś się zacznie na tym blogu.
To mnie dzisiaj czeka :
Pozdrawiam Melissa *.*
Przypominam o wspólnym odchudzaniu : http://iammelissaandiwillbefantastic.blogspot.com/2014/04/razem-razniej-walczymy-o-mniej-ciaka.html
Po tych cholernych świętach zaczynam, już tak naprawdę zaczynam. Nie będzie żadnych wymówek i słabości. Muszę mieć piękną sylwetkę. Muszę!
Tak na zachętę:
Żeby całkiem się nie rozleniwić to zrobię sobie dzisiaj kilka ćwiczonek. Przynajmniej nie zapomnę co to znaczy " ruch". Pomału planuję sobie moją metamorfozę, ale wszystko będę opisywać, jak już mówiłam po świętach, wtedy dopiero coś się zacznie na tym blogu.
To mnie dzisiaj czeka :
Subskrybuj:
Posty (Atom)